To przesłanie z wiersza ks. Jana Twardowskiego jest w ostatnich dniach tak aktualne, jak nigdy dotąd...

10-ty kwietnia 2010 roku już na zawsze pozostanie czarną datą  w dziejach naszego kraju.  Tego strasznego dnia, dokładnie w 70- tą rocznicę zbrodni w Katyniu, o godz. 8.56 na lotnisku pod Smoleńskiem rozbił się rządowy samolot, na pokładzie którego znajdowały się osoby pełniące najważniejsze funkcje państwowe, na czele z parą prezydencką...Nikt nie przeżył tej straszliwej, bezprecedensowej w dziejach Polski, tragedii. Straciliśmy naszego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego, zginęli wszyscy dowódcy sił zbrojnych a także wielu innych ważnych polityków i przedstawicieli wojskowych i religijnych. Staliśmy się świadkami ogromnego, wręcz niewyobrażalnego nieszczęścia.

Musimy jednak pamiętać, iż każde nawet najgorsze doświadczenie może stać się dla nas bardzo ważną lekcją życia, powinno nas skłonić do refleksji i pozwolić wyciągnąć wnioski na przyszłość. Jakże często zapominamy o kruchości życia, o szacunku dla drugiego człowieka. Ciężko nam wybaczyć urazy, często jesteśmy zbyt egoistycznie nastawieni do świata...

Niech ta niewyobrażalna tragedia na nowo uświadomi nam, że najważniejsze w życiu są takie wartości jak dobro, życzliwość, tolerancja, umiejętność wybaczania i szacunek dla drugiego człowieka niezależnie od jego przekonań i wyznania. Nie odkładajmy ich na jutro, gdyż jutra może już nie być....tak jak dla tych, którzy odeszli tak nagle.